Tower Racing

Szukaj

Idź do treści

Wielka Warszawska 1972

Komentarz w prasie sportowej o Wielkiej Warszawskiej w 1972 roku:


Nagrodę Wielką Warszawską wygrywały tak sławne konie jak Turysta, dwukrotnie w latach 1947 i 1948, Ruch w 1949 roku, De Corte (I954). Od sukcesu Peary'ego w 1957 roku zaczyna się seria zwycięstw znakomitych koni: Issos (1958), Surmacz (1959), Donna Aoui (1960), Mister Tory (1901), Jurysdykcja (1962). W roku 1961 zwycięża „średniak" San Rerno, ale potem pojawiają się znakomitości: Demona (1964 i 1965). Driada (I970).
W tym roku wygrał Wielką Warszawską Dipol (Antiquarian i Dostojna) w stylu znamionującym konia wybitnej klasy. Określenie sędziego brzmi: dowolnie o cztery długości. Zwycięzcę trenuje trener J. Paliński, dosiadał go dż. Dzięcina. Stadnina koni Widzów wyhodowała ogiera świetnego — na sześć startów w kraju odniósł sześć zwycięstw, w tym w najtrudniejszych i najcenniejszych gonitwach sezonu: Produce, Derby, St. Leger i Wielka Warszawska. Nawet Demona nie osiągnęła takich rezultatów.
Wydaje się, że na torze trawiastym Dipol byłby groźnym przeciwnikiem koni radzieckich, które pobiły go niedawno podczas mityngu krajów socjalistycznych w Moskwie.
Należy wyrazić żal, że Dipola nie zapisano do jakiejś stosunkowo wysoko dotowanej (na nasze warunki) gonitwy w Kolonii zamiast Araksa, miałby znacznie większe szanse na zwycięstwo.
Dipol jest koniem klasowym, gdyż odznacza się zarówno szybkością jak i wytrzymałością, w Wielkiej Warszawskiej galopował swobodnie za prowadzącym Fordonem i za Doryantem. Widać było, że dżokej ma doń pełne zaufanie. Kajus z trudem wydostał się na drugie miejsce, ale zwycięzcy nie mógł zagrozić ani przez chwilę, trzeci byl Doryant (o 2 długości), przed Grudą (1/2 dług.). Czas doskonały 2.53 (7 — 14 — 24 — 32 — 33 — 32 —).
Warto wysunąć wniosek o przesunięcie w przyszłym roku terminu tej gonitwy, która po Derby cieszy się u nas największą popularnością tak. aby wszystkie najlepsze nasze konie mogły brać w niej udział. Nieobecność Doris Day i Araksa zmniejszyła znaczenie Wielkiej Warszawskiej, mimo że około 30 000 publiczności przybyło na Służewiec.
Ranga tej gonitwy maleje corocznie. Popieramy od kilku lat ekspansje koni polskich za granicę, ale trzeba to wszystko bardzo dokładnie przemyśleć i zaplanować jak najlepiej, na improwizację nas nie stać.
Informowaliśmy już, że do Wielkiej Nagrody Europy w Kolonii zapisane są m.in. dwa angielskie konie Homarie i Rheingold. Warto uzupełnić tę informację krótką notką o Rheingoldzie. Jest to ten sam koń, który pechowo przegrał o łeb w angielskim Derby, później jednak zwyciężył w bardzo wysoko dotowanej (około 117 000 dolarów) Grand Prix de St. Clound.
Skóra na nas cierpnie, gdy pomyślimy z kim spotka się Doris Day w Kolonii, jeśli Rheingold przyjmie start w Europa Preis. Jedyna pociecha, że fuksy też są na torze.
Trudno mieć pretensję do naszych fachowców, że wcześniej nie odkryli talentu Dipola i nie zapisali go ani do Derby wiedeńskiego, ani też do Wielkiej Nagrody Europy, chociaż efektowna wygrana w wieku dwuletnim z Doris Day na torze wiedeńskim, dawała sporo do myślenia.


Powrót do treści | Wróć do menu głównego