SUMMER LANE
w przeddzień Oaks 2012
Opowiada Kishore Mirpuri, współwłaściciel
Summer Lane w 2011 roku była własnością Helen Steel i trenowana była przez Richrda Faheya w Wielkiej Brytanii. Biegała trzy razy, dwukrotnie zajmując płatne miejsca w wyścigach niższej rangi.
W październiku zeszłego roku pan Górski i ja szukaliśmy koni, które miałyby w 2012 roku trafić na Służewiec do treningu. Zorientowaliśmy się, że nie posiadamy dobrej klaczy, która mogłaby biegać w wyścigach najwyższej kategorii oraz innego starszego sprintera, który wsparłby Pakera w wyścigach sprinterskich w sezonie 2012.
Namówiłem mojego starego przyjaciela i wysokiej klasy agenta na znalezienie odpowiedniego konia na aukcjach Tattersalls lub DBS. Poleciłem mu znalezienie klaczy z dobrą formą, która wygrała wyścig jako dwulatka i mogłaby ewentualnie z powodzeniem wystartować na dystansie 2400 m, z docelową gonitwą Oaks.
Kupowanie koni w treningu wymaga wielu wewnętrznych informacji od trenera konia, którego chce się kupić. Bobby O’Ryan ma świetną reputację u wszystkich trenerów i sprzedających, co zapewnia mu zawsze szczere informacje od tych pierwszych.
Richard Fahey zaproponował mi kupno Sugarpine (IRE), która miała bardzo dobre pochodzenie i była rekomendowana przez dżokeja stajennego (a jednocześnie czempiona) Paula Hanagana, jako koń mający duży potencjał, ale ze względu na to, że właściciel miał wiele roczniaków na sezon 2012, musiała zostać wystawiona na aukcję. Suma, którą planowaliśmy wydać na zakup koni mieściła się w granicach 10000 gns., ale udało nam się kupić Sugarpine za 1000 gns.
Summer Lane była następną klaczą na ringu, trenowaną przez tego samego trenera i własności tego samego właściciela. Opuściła ring jako niesprzedana. Jakiś czas później tego samego dnia Bobby wezwał mnie i poprosił o wzięcie także Summer Lane, ponieważ właściciel nie mógł trzymać jej w treningu z powodu braku miejsc w stajni. I tak oto stałem się jej właścicielem.
Summer Lane, Sugarpine i Jibaal wyruszyły do Polski w bardzo dobrej kondycji, musiały jednak czekać w Czechach przez tydzień na następny transport do Warszawy. Wszystkie trzy konie dotarły do nas w dużo gorszym stanie, a Summer Lane miała kontuzjowaną nogę, w związku z czym natychmiast zaopiekowali się nią weterynarze.
Trener Józef Siwonia wiosną 2012 roku stwierdził, że klacz posiada naprawdę duży potencjał, ale wciąż nie był w stanie stwierdzić, jak się sprawdzi z czołowymi klaczami rocznika. Dopiero bieg o Nagrodę Wiosenną rozwiał jego wątpliwości.
Summer Lane jest córką Chevaliera, który obecnie stacjonuje w Indiach. Był typowym sprinto-milerem, również babcia Summer Lane przejawiała takie same skłonności dystansowe.
Trener był przekonany, że klacz będzie trzymać dystans i zgłosiliśmy ją do Nagrody Soliny, która jest bardzo poważnym sprawdzianem dla trzyletnich klaczy. Było to zaraz po tym jak hodowca Tom Wallace rozmawiał ze mną i stwierdził, że nie ma żadnych wątpliwości, że kobyłka będzie trzymała dystans. Mało tego, uważał, że może się czuć nawet lepiej na dłuższym dystansie, dzięki staminie ze strony rodziny żeńskiej.
Summer Lane była najlepiej wyglądającym źrebakiem, jakiego urodziła jej matka. Była też najlepiej prezentującym się młodziakiem ze swojego rocznika u tego hodowcy.
Trochę żałowałem po Soliny, że nie zgłosiłem klaczy do Derby, bo mogła tam sobie świetnie poradzić. Derby jest bardzo specyficznym wyścigiem, z wieloma uczestnikami. Może okazać się bardzo ciężką gonitwą dla konia. Ogólnie rzecz biorąc, mogę zgłosić dobrego konia do Derby, ale tylko ogiera, właśnie ze względu na specyficzność tej gonitwy.
Tymczasem trzyletnie klacze mają bardzo przyjemny program gonitw, z prestiżowymi wyścigami przez cały sezon. Teraz nie żałuję tego posunięcia (nie zapisania jej do Derby) – obecnie mamy świeżą klacz na Oaks, z której formy trener jest bardzo zadowolony. Natalie of Budysin i Galiba są bardzo dobrymi klaczami, jest też Narkoza, która utrzymuje się przez cały czas w dobrej formie. Oaks będzie prawdziwym pojedynkiem tytanów…